264577
Brak okładki
Książka
Kaseta
W koszyku
(Złota Setka Teatru Telewizji ; 702)
"Zbrodnia i kara" to trzecia i ostatnia część swoistego tryptyku, zrealizowanego przez Andrzeja Wajdę na deskach krakowskiego Starego Teatru. Tryptyku, będącego adaptacją wybranych wątków z twórczości Fiodora Dostojewskiego. Te trzy spektakle (oprócz "Zbrodni..." także "Nastazja Filipowna" i "Biesy"), określane czasem przez krytykę "wstrząsającym teatrem sumienia", stały się głośne również zagranicą. Zapewniły Wajdzie renomę nie tylko wybitnego twórcy filmowego, lecz także teatralnego. Premiera "Zbrodni i kary" miała miejsce 5 października 1984 roku. Zanim przedstawienie zostało zarejestrowane na potrzeby Teatru Telewizji, wzbudziło szeroki oddźwięk na całym świecie. Z zachwytem przyjmowano zwłaszcza wspaniały "pojedynek" aktorski dwóch Jerzych: Radziwiłowicza i Stuhra. Zwłaszcza ten ostatni zebrał wyjątkowo pochlebne recenzje. Krytyk z włoskiego "Il Messaggero" pisał z emfazą: "Porfiry Wajdy jest jednym z największych przykładów tajnego śledztwa, jakie teatr dał nam kiedykolwiek. Także i dlatego, że postać jest ożywiona zadziwiającą interpretacją Jerzego Stuhra, z pewnością jednego z najlepszych aktorów, którzy istnieją dziś w Europie...". Andrzej Wajda, adaptując powieść Dostojewskiego, okroił ją niemal wyłącznie do rozmów między protagonistami, będących w rzeczywistości pasjonującą rozgrywką psychologiczną. Rodion Raskolnikow Radziwiłowicza jest dużo starszy niż w książce. To typ psychotyczny, gwałtowny, balansujący na krawędzi szaleństwa, rozpaczliwie zmagający się z wyznawaną przez siebie ideą. Porfiry Pietrowicz Stuhra - przeciwnie. Spokojny, twardy, wyrachowany, piekielnie inteligentny, a zarazem naznaczony piętnem tragizmu, nie pozbawiony cieplejszych uczuć. Połączy ich sprawa okrutnego morderstwa, dokonanego na starej lichwiarce i jej siostrze. Porfiry prowadzi śledztwo. Rodion zgłasza się doń, ponieważ chce odzyskać swoje rzeczy, zastawione u zmarłej. W trakcie rozmowy przypadkiem wychodzi na jaw, że Raskolnikow jest wyznawcą poglądu o dopuszczalności zbrodni za cenę realizacji wielkiej idei, która mogłaby pchnąć świat na nowe tory. Zaintrygowany Porfiry zręcznymi pytaniami skłania gościa do szerszego wyjaśnienia tych osobliwych przekonań. Wkrótce dochodzi do wniosku, że Rodion sam siebie również uważa za kogoś niezwykłego, kto może powiedzieć ludziom "nowe słowo". Nabiera też podejrzeń, że to Raskolnikow jest mordercą. Chcąc zyskać pewność, zaczyna prowadzić z nim wyrafinowaną psychologiczną grę. Spektakl Wajdy daje się interpretować na różne sposoby. To nie tylko "psychomachia" dwu wybitnych jednostek o przeciwstawnych temperamentach. To także wnikliwa rozprawa o tragicznej konfrontacji człowieka nieprzeciętnego ze światem. Wszak Raskolnikow i Porfiry nie należą do zwykłych "zjadaczy chleba". Wybrali jednak skrajnie odmienne drogi, by zająć należne im miejsce w społeczeństwie. Raskolnikow opowiedział się po stronie buntu, Porfiry - kompromisu. Obydwaj przegrali. Porfiry, trzeźwiej patrzący na życie, wie to już przed spotkaniem Rodiona. Ten ostatni zaś dochodzi do podobnego wniosku na drodze masochistycznej samoudręki. Spektakl Wajdy, mimo całej swej oryginalności, pozostaje wierny duchowi prozy Dostojewskiego. Podobnie jak powieść stawia pytanie, czy wielka idea może usprawiedliwiać zbrodnię. Daje też nadzieję, że nawet największy przestępca może oczyścić swą duszę, kierując ją ku Bogu. Wówczas, niczym ewangeliczny Łazarz, wyjdzie z grobu swoich grzechów i stanie się nowym człowiekiem
Status dostępności:
Łódź - Pracownia Audiowizualna
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. W 861 [Pracownia Audiowizualna] (1 egz.)
Strefa uwag:
Uwaga ogólna
Premiera w Teatrze Telewizji - 13 kwietnia 1987 r.
Telewizyjna realizacja jednej z najwybitniejszych powieści literatury światowej, wzbogacone formalnie przeniesienie przedstawienia przygotowanego w Starym Teatrze w Krakowie w 1984 roku
Recenzje:
Pozycja została dodana do koszyka. Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej